18.01.2022 08:00 1 WH/siepomaga.pl
„Zbiórka bardzo słabo idzie, a turnusy rehabilitacji są potrzebne” - napisała do nas pani Aleksandra, mama Maksia. Chłopiec zmaga się mózgowym porażeniem dziecięcym, opóźnieniem psychoruchowym i upośledzeniem w stopniu lekkim. Trwa zrzutka na rehabilitację ośmiolatka z Wejherowa.
Przypomnijmy, że we wrześniu 2021 roku informowaliśmy o zbiórce dla Maksymiliana. Więcej o tym tutaj.
— W wyniku komplikacji okołoporodowych synek cierpi na Dziecięce Porażenie Mózgowe, ma obniżone napięcie mięśniowe, jest opóźniony psychoruchowo. Ma także stwierdzone upośledzenie w stopniu lekkim. Choroba dziecka to ogromne brzemię od losu. Nie było jednak czasu, by siedzieć i się załamać, trzeba było zacząć walkę. Walkę o sprawność synka – mówi pani Aleksandra.
Intensywna rehabilitacja, wyjazdy na turnusy rehabilitacyjne postawiły go na nóżki. Zaczął chodzić, gdy miał 2,5 roku, a mówić w wieku 5 lat.
— Maksio robi postępy. Lepiej mówi, choć fizycznie wymaga rehabilitacji, bo jak ma przestój to nóżki i stópki zaczynają do środka uciekać. Zbiórka bardzo słabo idzie, a turnusy rehabilitacji są potrzebne – dodaje mama ośmiolatka.
Jedynym ratunkiem jest rehabilitacja. Bez niej ciało będzie cofać się w rozwoju, pogłębi się spastyka, stopy będą się koślawić. To skaże go na ból, operacje, a może i trwałe kalectwo.
Koszt jednego turnusu to około 6 tysięcy złotych. Najbliższy wyjazd szykuje się w przyszłym tygodniu. Podczas zbiorki udało się zebrać ponad 9 tys. złotych, ale nadal brakuje 45 tys. złotych.
Maksiowi można pomóc tutaj.